Music

Translate

niedziela, 30 czerwca 2013

Rozdział 10

Trening był wyczerpujący ale w końcu wszystkie choreografie muszą być dopracowane na maxa.Po powrocie jako pierwsza poszłam pod prysznic a potem na spacer,wieczór był cudny słońce powoli zachodziło prześwitując z za budynków. Zabrałam tylko telefon i słuchawki.Kilka chwil po wyjściu z hotelu zadzwoniła do mnie mama rozmawiałam z nią zawsze w późnych godzinach ,gdy w Polsce był dzień.Zdziwiło mnie że dzwoni o tej porze.Na szczęście to tylko matczyna troska i ciekawość co u mnie, jak treningi no i oczywiście czy uczę się do szkoły by za jakiś czas muszę wszystko pozaliczać."Tak mamo uczę się gdy tylko mam wolną chwilę ...właśnie miałam zamiar zabierać się za chemię...no tak Justin powiedział mi tylko cześć jak się  przedstawiał jak ci już mówiłam ... jest dokładnie jak mówiłaś że to rozpieszczony dzieciak ... nie nie rozmawiam z żadnymi obcymi  ludźmi...z chłopakami też nie....  noo jasne zadzwonię jutro to pa..całusy!" pfuuuuu musiałam skłamać bo inaczej moja przygoda zakończyłaby się szybciej niż  się  zaczęła....nie czułam się dobrze z tym co mówiłam o Justinie ... moi rodzice tolerują tylko Austina...a z resztą i tak by nie uwierzyli w to co tu się dzieję .... ja sama nie wierzę.To co nawet jeszcze się nie zaczęło i tak pewnie się za chwile skończy więc nie ma o czym gadać.Szłam tak przed siebie rozmyślając nad tym co się dzieje w moim życiu ciekawa byłam co u znajomych z polski ...nawet nie wiem jak zareagowali na mój wyjazd.Chwilę potem usiadłam na murku przy plaży.Zasmuciłam się lekko ...tak bardzo brakowało mi mojej gitary,fortepianu...nawet nie zdawałam sobie sprawy że tak bardzo jestem przywiązana do grania ....no tak w końcu muzyka to moje całe życie...Hmmm ..dobra czas wracać .Nagle piosenkę którą słuchałam  przerwał sygnał przychodzącego wiadomości "Hey gdzie jesteś?" -to Justin."Jestem na plaży "-odpowiedziałam."Możemy się spotkać?"-odpisał ."Ok "-odpisałam."To zostań tam gdzie jesteś zaraz u ciebie będę"...czekałam na niego może 15 minut.Gdy przechadzałam się nad brzegiem morza podbiegł do mnie od tyłu i wyćągnoł słuchawki z moich uszu,strasznie się przestraszyłam i energicznie się  odwróciłam wtedy wpadłam w jego ramiona "Hej piękna"-powiedział z uśmiechem."Mógłbyś tego więcej nie robić...chcesz żebym zeszła na zawał ?"..."Przepraszam więcej już nie będę...nie gniewaj się".Zrobił wtedy minę niewinnego szczeniaczka.....no właśnie taką jak na zdjęciu--->
 Zaczęłam się uśmiechać "przestań" lekko odepchnęłam go ręką."Co tu w ogóle robisz?"-zapytał ."Sama nie wiem ..po prostu poszłam się przejść...a co ty tu robisz?" spojrzałam na Jusa z ciekawością co na to odpowie.
-odwołali mi spotkanie...
-aha
-nom-odpowiedział patrząc na mnie
Szliśmy brzegiem morza przez dłuższą chwilę wtedy Justin rozwalił mnie swoim pytaniem:
-masz chłopaka?
-co?
-nie no tak pytam...
-nie.... nie mam
-wydawało mi się że jesteś z Austinem
-to trochę skomplikowane...ale nie chce o tym gadać
-ok...tylko zapytałem
Potem zaczęliśmy się wygłupiać nie licząc się z czasem ..gdy wróciliśmy do hotelu było już bardzo późno.
-jutro rano będę czekał na dole w recepcji...-powiedział
-Justin nie lepiej by było gdybym jeździła autokarem ze wszystkimi?
-jak wolisz
-nie bądź zły ...wiesz że cię lubię tylko
-tylko co?
-jestem tutaj tylko ze względu na to że kocham taniec
i chcę sama zapracować na dobrą opinię
-czy to znaczy... że nie chcesz ze mną spędzać więcej czasu
-chcę ale uwierz mi że tak będzie lepiej...
-ok
Odprowadził mnie potem do pokoju
- to do jutra -powiedziałam 
-tak ...śpij dobrze 
Przytuliliśmy się na pożegnanie i tak minął mi kolejny dzień  w LA.


sobota, 8 czerwca 2013

Rozdział 9 

Nie wiedziałam co mam zrobić z jednej strony bardzo chciałam pójść z Justinem a z drugiej co miałam powiedzieć znajomym nie chciałam by zaczęli o mnie no znaczy o nas plotkować.Poszłam na te zakupy ale myślami byłam całkiem gdzie indziej .W jednym ze sklepów przymierzałam prześliczną sukienkę i nagle na zewnątrz zrobiło się ogromne zamieszanie ....słychać były jakieś krzyki,piski wyszłam z przymierzalni by zobaczyć co się dzieje.Przez ogromne okno wystawowe zobaczyłam jak Tom i Jack ochroniarze Justina sterają chronić go przed fankami.Idąc Justin zauważył mnie przystanął zdjął markowe okulary znów spojżał na mnie po czym założył je z powrotem opuścił głowę w duł i poszedł dalej.Po zakupach poszliśmy na lody ,potem  świetnie bawiliśmy się  na karaoke które odbywało się w jednym z barów   ...publiczność zaczęła klaskać i krzyczeć żebyśmy jeszcze coś zaśpiewali gdy tylko skończyła się  piosenka przypomniałam sobie o o moim pokoju w którym przesiadywałm pisząc,komponując i śpiewając moje piosenki ....chcąc czy nie zapomniałam o Justinie.Wszyscy bawiliśmy się świetnie i wracając wieczorem do hotelu nie miałam  ochoty kończyć tej zabawy ...Austin zaproponował byśmy poszli na imprezę wszyscy zaraz się zgodzili  "ale tylko na 4 godzinki bo jutro znów przygotowania do trasy" powiedziała Lily ...Pół godziny pózniej  staliśmy już przed hotelem gotowi na  pójcie do klubu .Byłam zadowolona z nowego nabytku czyli sukienki i musiałam się nią nacieszyć więc poszłam w niej.W klubie bawiliśmy się w najlepsze do czasu kiedy Austin chyba za dużo wypił bo stracił nad sobą  kontrolę wiele razy próbował mnie pocałować i najzwyczajniej obmacywał mnie podczas tańca ,miałam tego dość ,nie miałam ochoty na dalszą zabawę wyszłam i  wróciłam do hotelu.Idąc korytarzem zobaczyłam że idzie na przeciw mnie Justin ... minęliśmy się bez słowa wymieniając się spojrzeniami."Alex "usłyszałam ciepły głos Jusa -tak? "Pięknie wyglądasz" -Dzięki  -odpowiedziałam i oboje poszliśmy  w swoją stronę.W pokoju na łóżku leżała róża przy niej liścik "Słodkich snów" tak brzmiała jego treść.Rano obudziło mnie pukanie do drzwi to Jerry."Obudz wszystkich ,musimy za godzinę być w studio " -Dobra -odpowiedziałam i zamknęłam drzwi.Nie zdążyłam odejść od drzwi a znów rozległo się pukanie " a zapomniałem ...miałem ci powiedzieć że jedziesz z Justinem na trening " -jak to?-"ja nic nie wiem ...miałem ci to przekazać więc mówię "-dobra ..ok dzięki!-zamknełam drzwi i z uśmiechem na ustach zaczęłam odsłaniać zasłony, promienie słońca obudziły wszystkich ..ranek w Los Angeles był  piękny..."Wstawajcie mamy za godzinę być w studio".Jako pierwsza poszłam pod prysznic ...dresy woda MP3 i byłam gotowa!Dostałam sms od Justina" czekaj na mnie przed hotelem " no więc wyszłam po 2 minutkach Jus podjiechał  swoim lamborghini w pomyślałam sobie WOW ...Justin wysiadł otworzył mi drzwi "zapraszam " -powiedział  zączoł się śmiać "no co?" -powiedział przez śmiech -no nie śmiej się ze mnie przecież pierwszy raz widzę na własne oczy takie auto.-"dobra dobra wsiadaj ...no chodz podszedł i złapał mnie za rękę "proszę".Chwilę póżniej obydwoje siedzieliśmy już w samochodzie.."dobra to jedziemy" -powiedział i odpalił auto.Justin ...ja wczoraj ...nie wiedziałam co mam powiedzieć znajomym więc uznałam że lepiej będzie...-"Nie musisz mi się tłumaczyć  dobrze to rozumiem.-spojrzał na mnie i uścisnął mi dłoń" W radiu zaczęła lecieć jego piosenka "" -"As Long As You Love Me "-zaczęłam podśpiewywać ją cicho potem Jus zaczął śpiewać "Dalej" spojrzał na mnie i uśmiechnął się -nasze głosy idealnie ze sobą brzmiały ,potem  odważniej wchodziliśmy w wersy Justin pokazał że ma  ciary ja miałam to samo.... to było niesamowite."This was great,masz cudowny głos ...ty śpiewasz?"-Trochę-odpowiedziałam .."wow ...jesteś niesamowita  " -dobra ... przestań  bo się zawstydzę. Kurde! -co się stało? "paparazzi...załóż je ...szybko"-zdjioł swoje okulary i położył mi na kolanach."zasłoń twarz rękoma...muszę ich zgubić " -Biebs lekko się zdenerwował,miałam tylko nadzieję że nie będzie miał z mojego powodu nieprzyjemności.Przed studiem Justin wybiegł z auta\,otworzył mi drzwi złapał za rękę i zaczęliśmy biec w stronę wejścia"Ok tu jesteśmy bezpieczni ...sory za tą akcję ale wiesz jak jest "-rozumiem...to chodzmy na salę -"tak chodzmy".