Rozdział 5
W samochodzie nie odzywaliśmy się do siebie ,ale cisza panująca w aucie nie była krępująca a wręcz przyjemna ....nawet nie wiem kiedy przysnełam.Obudził mnie,gdy byliśmy przed studiem tańca.Otwożył drzwi z mojej strony odpioł pas i odgarniając włosy z moich oczu zaczoł szeptać z tym swoim boskim akcentem" Roxy ...Roxy..."- a już ..już wychodzę i zaczełam się przeciągać ."Tak słodko spałaś ,że nie mogłem się skupić na jeżdzie" nie wiedziałam co powiedzieć -dobra chodz bo się zarumienie ."Yyymm to widzimy się za 5 min na sali" -ok -odpowiedziałam i poszłam się przebrać.Na sali pierwsze co to rozciąganie się -dawaj rozciągaj się nie chce żeby ci coś chrupneło i usiadłam na podłodze by zacząć...-"Ha ha very funny zobaczymy komu co pierwsze chrupnie... no chodz - zaczoł biec w moją strone a ja chciałam jak najszybciej podnieść się ale nie zdążyłam -" no chodz zobaczymy" - i zaczoł mnie łaskotać ja nie mogłam wytrzymać ze śmiechu i nie miałam siły żeby mu uciec -dobra stop stop stop nie prosze nie wytrzymam ze śmiechu "hmmm no nie wiem " i załaskotał mnie pare razy a potem zszedł ze mnie bo siedział mi na nogach i pomugł mi wstać "masz piękny uśmiech musiałem się nim nacieszyć teraz wystarczy mi energi na cały dzień" zobaczysz zemszczę się więc uważaj .Ok to kto zrobi szybciej 20 brzuszków..dajesz!...i po pięcu nadszedł czas na rewanż-zerwałam się szybko żeby Justin mi nie uciekł i usiadłam mu w pasie .....no mogło to zboku dziwnie wyglądać .... i zaczełam go łaskotać miał więcej siły niż ja i role znowu się odwruciły -będe grzeczna ,będe grzeczna tylko przestań ...".mówiłem ci że uwielbiam twuój uśmiech" - nieeee - "no to ci mówie " uśmiechniej się jeszcze raz to cię puszczę" ..-na pewno ???" nooo ja mógłbym siedzieć na tobie chodzby do wieczora haha i zaczeliśmy się śmiać"ok... teraz mogę zejść"-bieżemy się do roboty bo zaraz wszyscy przyjdą .Ale pruba nie trwała długo bo okazało się że Justin nie ma problemu z horeografią"no widzisz to ty tak na mnie działasz...mam pomysł ...zatańczmy razem zawsze chciałem tańczyć z dziewczyną ale tak na partnerowanie ..no nie daj się prosić ...chooodz przeciesz cię nie ugryzę .....- " ja będe prowadził"..czekaj ustawię w telefonie na filmowanie to sobie potem obejżymy jak nam poszło" - podczas tańca bawilismy się świetnie Justin nprawde dobże sobie radził na koniec zrobił taki obrót że moje plecy całokowicie przylegały do jego klaty i czyłam jak szybko bije jego serce...cały czas stał z tyłu mnie i panowała cisza...patrzyliśmy na swoje odbicie w lustrze a dokładniej w swoje oczy i głęboko oddychaliśmy ...wtedy Justin obioł mnie i pocałował namiętnie w szyję ...ja odchyliłam głowę do tyłu i zamknełam oczy Justin wiedział że jest to bardzo przyjemne i powtóżył pocałunek....delikatnie odwrucił mnie w swoją stronę i spojżał mi głęboko w oczy kakby czciał z nich wyczytać czy może mnie pocałować....staliśmy tak bardzo blisko tylko milimetr brakował by nasze usta zetkneły się ...i w tym w szybe w drzwiach zapukał Alfredo ... skierowaliśmy tam nasz wzrok "Stary noo!...nie mogłeś poczekać?" Ja tak ale ...i ukazał się Austin a potem reszta zaczeła wchodzić ..ja natychmiast zrobiłam krok w bok ale i tak Austin widział jak Justin mnie obejmuje bo zrobił kwaśną minę,zresztą Justin też się lekko zmieszał po tym jak odsunełam się od niego.-Ymm to ja pujdę się napic "czekaj idę z tobą " Justin zabrał telefon i poszliśmy po wodę.Austin patrzał na mnie tak wymownie jakby miał do mnie żal i chciał mnie zatrzymać pewnie gdyby nie Justin to zrobiłby to.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentujcie czy wam się podoba ;) SWAG